wtorek, 29 listopada 2016

Ulubieńcy miesiąca // L'oreal Recital Preference 9.1 efekty koloryzacji

Po długiej nieobecności, w końcu do Was wracam :) Przygotowałam kilka moich ulubionych rzeczy, które myślę, że mogą Was zainteresować. Do świąt już niecały miesiąc! Sama nie mogę w to uwierzyć. Chyba nie tylko ja zaczynam już myśleć o świątecznych prezentach, chociaż pewnie jak co roku uda mi się je kupić dopiero tuż przed wigilią. A Wy macie już jakieś pomysły? Jeśli nie, może uda mi się Wam chociaż trochę w tym pomóc :-)


Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam dostawać prezenty, które będą miały dla mnie znaczenie bardziej sentymentalne. Coś co będzie mi zawsze przypominać osobę od której ten prezent dostałam :) Dlatego moim pierwszym pomysłem było stworzenie fotoksiążki tzw. instabook'a. Możecie sami go zaprojektować i nie dość, że zrobicie miłą niespodziankę bliskiej Wam osobie, to myślę, że dla Was samych będzie to super zabawa. 



Przy okazji mam dla Was świetny rabat, który możecie wykorzystać do końca grudnia na zakup instabook'a w sklepie PRINTU, aż o 15% taniej! :) Wystarczy wpisać kod promocyjny: martynaszalacka


Kolejnym świetnym zakupem są okulary zerówki, absolutny hit tego sezonu! :) Swoje kupiłam przez vinted w naprawdę okazyjnej cenie.





Wiele osób pyta mnie jakiej używam pomadki. Moim numerem jeden są matowe pomadki w płynie NYX lingerie. Są bardzo trwałe i mają naprawdę świetne kolory. Myślę, każdy znajdzie jakiś odcień dla siebie :) Ja używam numerków 06 Push Up i 09 Corset. 





Uwielbiam ten sweterek z zary. Ma świetny krój i jest mega wygodny! Chociaż nie ukrywam co do jego materiału nie ma rewelacji. Szybko się mechaci i po kilku założeniach wygląda to już niezbyt ładnie. Mimo wszystko jest to ostatnio mój ulubiony sweter! :)
Buty, które ma co już prawie każdy haha! Nie zmienia to jednak faktu, że są piękne i nie mogłam ich nie kupić. Tym bardziej, że dorwałam je na black friday 30% taniej! :P Do tego są bardzo wygodne, co rzadko się zdarza w sieciówkach, tym bardziej z butami na wyższym obcasie. Kupiłam je w bershce :) 


Przejdę teraz do mojego ostatniego farbowania włosów, z którego jestem bardzo zadowolona! Cały czas próbuję różnych farb, które byłyby w stanie zakryć ten okropny żółtawy odcień. I w końcu mi się udało! Kolor jest chłodny, niektóre pasma wyszły nawet szare. Farba jest dosyć przyjemna, nie szczypie, jedynym minusem jest bardzo mocny zapach, ale dla takiego efektu da się to wytrzymać :)! Włosy po farbowaniu są bardzo gładkie i delikatne. Mogłabym wymieniać same pozytywy! 








Chyba na tyle, mam nadzieję, że Was za bardzo nie zanudziłam :P 
Miłego wieczoru! :-)